|
Spirit of Japan Japonia i wszystko co z nią związane :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Awe
Moderator tematyczny
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Racibórz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:37, 20 Lip 2008 Temat postu: Opowieść o Herbaciarzu |
|
|
Dawno, dawno temu żył wielki herbaciarz, który był starszym, małym i słabym człowiekiem. Natomiast ludzie w okolicy szanowali go za jego wspaniale wykonywaną ceremonię herbaty.
Mały, cichy herbaciarz, otrzymał pewnego dnia zaproszenie od Cesarza. Spakował swoje rzeczy, zarzucił worek na plecy i wyruszył w długą drogę do Kyoto. Po kilku dniach dotarł na miejsce i odbył swoją ceremonię parzenia herbaty przed obliczem Cesarza. Herbaciarz tak zaimponował Cesarzowi, że ten ugościł go z najwyższym honorem jaki mógł herbaciarzowi okazać, a jako prezent podarował mu dwa samurajskie miecze.
Herbaciarz przyjął prezent z największą pokorą. Ukłonił się przed Cesarzem, zarzucił miecze i worek na plecy i ruszył w drogę do domu. Dwa dni później niezbyt krzepki herbaciarz przechodził przez małą wioskę, aż nagle zatrzymał go samuraj który patrolował okolice.
Nie był to byle jaki samuraj, był to potężny i szanowany wojownik. Z początku nie mógł uwierzyć własnym oczom, co tak słaby i malutki herbaciarz robi z tak wspaniałymi mieczami?
Nie tracąc czasu samuraj zastąpił drogę herbaciarzowi i powiedział: "Jak śmiesz kpić ze wszystkich samurajów, nosząc takie miecze? Nie zniosę takiej obrazy. Spotkamy się tutaj jutro, w tym miejscu i wyrównamy porachunki." Obydwoje się ukłonili i rozeszli w swoich kierunkach. Herbaciarz wyglądał niezachwianie, lecz w głębi duszy panikował "co powinienem zrobić?".
Nie czekając nocy poszedł za poradą do starego nauczyciela samurajów, który udzielił mu odpowiedzi: "Jutro rano prawdopodobnie umrzesz" i zamilkł. Herbaciarz spytał "czy niema jakiegoś innego wyjścia?", nauczyciel odpowiedział: "jest, parzenie herbaty".
Z samego rana herbaciarz i samuraj spotkali się w umówionym miejscu, w wiosce. Ukłonili się i każdy z nich wyjął miecze. Samuraj spojrzał na końcówkę swego miecza i na twarz herbaciarza, natomiast herbaciarz zrobił to samo, lecz z całym skupieniem i poświęceniem jakie dotąd wkładał w parzenie herbaty.
Widząc to samuraj, odstąpił w tył, schował miecz, ukłonił się i powiedział: "Proszę o wybaczenie, wziąłem pana za kogo innego, nie samuraja".
iaponia.pl
[PS. Chciałam wytłumaczyć puentę tej opowieści, lecz nie umiem ubrać ją w odpowiednie słowa, jak komuś się uda, to poproszę o publikację ]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|