|
Spirit of Japan Japonia i wszystko co z nią związane :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Usako
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:19, 18 Maj 2008 Temat postu: Kimono |
|
|
Kimono
Słowo kimono ("ubranie") jest zwykle używane w wąskim znaczeniu na określenie tradycyjnego japońskiego stroju uszytego z prostokątnych, długich kawałków materiału, złożonego i przewiązanego pasem obi. W tym znaczeniu pojęcie to nie dotyczy haori (rodzaj żakietu) oraz nagajuban (spodnie kimono), lecz oznacza ogólnie japoński ubiór w przeciwieństwie do ubioru zachodniego (yofuku).
Przodkiem kimona jest kosode, które noszono jako bieliznę od okresu Nara (VIII w. N.e.) oraz które pojawiło się jako garderoba wierzchnia w połowie XVI w.
kosode - miały zazwyczaj skromne motywy
Termin kimono upowszechnił się dopiero w XVIII w.
W XVII w. wąski pas wokół bioder został zastąpiony w stroju kobiecym przez szeroki i sztywny pas sięgający pod biust.
Bogacenie się klasy mieszczańskiej w okresie Edo przyczyniło się do zwiększenia popytu na luksusowe materiały na kimona. Były one wykonywane przez wyspecjalizowanych rzemieślników i malowane ręcznie lub dekorowane brokatem.
Przepych kimon noszonych przez żony i konkubiny kupców stał się obiektem ograniczeń rządowych z 1683, 1689 i 1721 r. Podobne sankcje nałożono na kimona męskie wykonane z jedwabiu habutae zarezerwowanego tylko dla przedstawicieli klasy samurajskiej. Klasom niższym zalecono noszenie kimon z bawełny i konopi. Nakazy te nie były jednak ściśle przestrzegane i w początkach XIX w.
Kimono z jedwabiu stało się symbolem zamożnego mieszczanina. W okresie Meiji (1868 - 1912) zaczęto nosić ubrania w stylu europejskim, kimono natomiast zakładano na specjalne okazje lub do noszenia w domu.
W ramach modernizacji Japonii od 1870 r. urzędnicy obowiązkowo musieli nosić ubrania europejskie, także dworzanie cesarza Meiji zostali zobowiązani przez rząd do zakładania ubiorów zachodnich.
Kobiety zarzuciły zwyczaj noszenia kimona na co dzień znacznie później bo dopiero w latach dwudziestych XX w.
W odróżnieniu do ubioru zachodniego kimono ogranicza ruchy a jego zakładanie lub zdejmowanie zabiera znacznie więcej czasu, dlatego obecnie większość kobiet nosi kimono tylko na niektóre, bardziej uroczyste okazje lub podczas zajmowania się tradycyjnymi sztukami, takimi jak: np. ceremonia herbaty.
Okazją do założenia kimona zarówno dla mężczyzn jak i kobiet, są takie święta jak Nowy Rok, Dzień Dorosłego, Dzień Dziecka, uroczystości ukończenia studiów, śluby lub pogrzeby.
Kimono męskie
Zwyczajowe kimono męskie jest wykonane z czarnego jedwabiu habutae. Jedyną jego dekoracją jest herb rodziny, mały biały znak umieszczony z tyłu i przodu. Ubiór z herbem nosi nazwę montsuki. Na kimono zakłada się haori (rodzaj żakietu) i hakama (szerokie spodnie). Na mniej uroczyste okazje nosi się kimona wełniane.
Latem mężczyźni ubierają się w domu w lekkie kimono z bawełny (yukata) lub krótkie spodnie i bluzę (jimbei).
Zimą można założyć na kimono tanzen, pikowane wierzchnie kimono z bawełny, najczęściej w pasy.
Kimono kobiece
Kobiece kimona na zwyczajowe okazje są różnorodne.
Panna młoda ubiera się zazwyczaj w długie i bogato zdobione wierzchnie kimono zwane uchikake, najczęściej białe lub czerwone. Pod spód zakłada dwie warstwy białe (kokeshita). Panna młoda jest zwykle uczesana w styl bunki-shimada i ma na głowie biały czepiec zwany tsuno-kakushi.
Kobiety zamężne noszą na uroczyste okazje kimona z czarnej lub ciemnej krepy jedwabnej (chirimen). Ten rodzaj kimona zwany edozuma lub tomesode jest zwykle oznaczany herbem rodowym i ma dekoracyjny wzór z przodu i na obrzeżach.
Panny noszą furisode, kimono z rękawami o długości 1 m i z wzorem biegnącym ukośnie od ramion do brzegów kimona. Do edozuma i furisode nosi się złożony na pół i związany szeroki pas obi. Na pogrzeby zakłada się czarne montsuki, czarny pas obi i białe kimono spodnie. Uroczyste lub półuroczyste kimono może być zupełnie gładkie, całe w drobny wzór lub z częściowym wzorem o dowolnym rozmieszczeniu (tsukesage). Na bardziej uroczyste okazje można założyć czarny żakiet ebaori ozdobiony wyszywanym lub malowanym wzorem.
Inne ubrania
Tradycyjne ubrania do pracy składały się przeważnie z dwóch części. Najpopularniejszy był rodzaj krótkiej bluzy kogin lub hadako i szerokich spodni zwanych monpe lub karusan. Dodatkowo zakładano też rodzaj ochraniaczy na ręce (tekko) i łydki (kyuhan). Ubiór taki był noszony przez chłopców i robotników. Obecnie do pracy nosi się niemal wyłącznie ubiory zachodnie. Do niektórych prac przywdziewa się rodzaj krótkiego płaszcza (hanten, happi) ozdobionego z przodu i z tyłu emblematami lub nazwą firmy, w której dana osoba jest zatrudniona.
Kobiety używają w czasie pracy w kuchni kappogi, fartucha z rękawami chroniącego kimono przed zabrudzeniem.
Ostatnio nosi się także dwuczęściową odmianę kimona (nibushiki) składającą się z wąskiej, zakładanej spódnicy i części górnej; może być ona, lecz nie musi, przewiązywana wąskim obi.
Materiał na kimona sprzedawany jest w zwojach (tan) o szerokości 36 cm i długości około 11 m. Zwój taki wystarcza na jedno kimono dla dorosłego. Materiał tnie się na 8 części: tył (migori), przód (okumi), rękawy (sode) oraz spód i wierzch kołnierza (eri, tomoeri).
Główne części nie są podcinane ani przecinane wzdłuż, mają więc tę samą szerokość. Rozmiar reguluje się wszywaniem materiału. Rękawy mogą być zszyte prosto lub zaokrąglone.
Kimono kobiety jest około 20 cm dłuższe niż jej wzrost. Ten naddatek (ohashori) przypada pod pasem i jest widoczny jako 4 - 5 cm zakład wystający spod obi. Odcinek rękawa pod pachą nie jest szyty.
Kimono męskie też jest dłuższe niż wzrost jego posiadacza, ale ten naddatek jest wszyty w pasie i co za tym idzie niewidoczny spod obi. Rękawy pod pachami są zszyte.
Kimono dziecięce ma naddatki na ramionach i w pasie, tak, że może być przerobione kiedy dziecko wyrośnie.
Kimona bywają jednowarstwowe (hitoe), z podszewką (awase), albo też pikowane bawełną (wataire).
Hitoe nosi się od czerwca do września, latem jednak najpopularniejsza jest na co dzień yukata. Awase nosi się od października do maja - jest ono uszyte na ogół z jedwabiu lub wełny. Kimono pikowane nosi się zimą, tylko w domu.
Ubiór w Japonii.. - zarys dziejów
Japońskie ubiory przechodziły bardzo powolne przemiany, co świadczy o narodowym charakterze Japończyków i szacunku dla tradycji. Raz wykształcone formy ubioru przetrwały i są stosowane do dziś. Tak samo materiał, jak jego wzornictwo i kolorystyka zawsze były związane z warunkami klimatycznymi Japonii.
Ubiory szyto z tkanin szybko pochłaniających wilgoć oraz pot - dawniej z lnu, zaś w czasach nowożytnych z jedwabiu lub bawełny. We wzornictwie przeważały motywy roślinne oraz przygaszone kolory, jakie występują w przyrodzie i krajobrazie japońskim.
Okres Yayoi (300 r. p.n.e - 300 r. n.e)
Noszono wówczas tzw. kantoi, ubiór zrobiony z prostego kawałka materiału utkanego z włókien roślinnych lub kory. Pośrodku wycinano otwór na głowę, boków nie zszywano, tylko przewiązywano całość w pasie.
Okres Asuka (600 - 700 r.)
W tym okresie Japonia pozostawała pod silnym wpływem kultury chińskiej. W naśladowaniu chińskich zwyczajów przodował dwór cesarski, na którym zaczęto nosić szaty podobne do chińskich.
Okres Heian (782 - 1185 r.)
Ubiory wzorowane na chińskich zaczęto przystosowywać do gustów dworzan japońskich. W efekcie powstał charakterystyczny ubiór damski zwany junihitoe, składający się z kilkunastu nałożonych warstwowo szat, noszonych na uroczyste okazje. Podstawowa forma szat jest wyraźnie chińska, ale ubiór jako całość już typowo japoński.
Okres Kamamkura (1185 - 1333 r.)
Upadek arystokracji spowodował uproszczenie sformalizowanego i niewygodnego stroju dworskiego oraz przystosowanie go do wymogów życia codziennego.
Okres Azuchi, Momoyama i Edo (1333 - 1867)
Z uproszczonego stroju dworskiego wykształciło się kosode, które upowszechniło się wraz z rozwojem kultury mieszczańskiej i stało się strojem narodowym - ubiorem wspólnym formą wszystkim klasom społeczeństwa japońskiego. Kosode to pierwowzór dzisiejszego kimona, powstałego w okresie Edo.
Okresie Meiji (1867 - 1912)
Zaczęto nosić ubrania europejskie, zwane w Japonii yofuku. Dla odróżnienia od yofuku wszystkie typowo japońskie stroje nazwano wafuku - ubiór japoński, ale zdarza się, że w tym znaczeniu używa się też słowa kimono. Kimono ma niezmienną formę, a różnorodność uzyskuje się poprzez stosowanie tkanin o różnej fakturze, tkanych i farbowanych rozmaitymi technikami oraz obróbkę końcową (haft itp.). Szyje się je z materiału o szerokości 36 cm i długości ok. 11 m, skrojonego i zszytego niemal wyłącznie po linii prostej. Tak męskie, jak damskie kimono jest jednoczęściowe, z dużym zapasem w obwodzie i długości. Lewą połę kimona składa się na prawą, a w talii wiąże szeroki pas (obi).
Kimono współczesne
Kimono a pory roku.
Od października do maja nosi się kimono uszyte z dwóch warstw materiału, na ogół z jedwabiu lub wełny (awase). Zimą, od grudnia do lutego na kimono zakłada się płaszcz lub narzutkę haori, natomiast w domu nosi się wówczas kimono pikowane W czerwcu i we wrześniu nosi się hitoe, kimono uszyte z jednej warstwy materiału. Latem (w lipcu i sierpniu) zaś kimono z cienkiego, prześwitującego materiału lub yukate.
Kimona na oficjalne okazje:
męskie - kimono z herbami, haori oraz hakama (rodzaj spodni)
kobiece - noszone przez mężatki to tomesode, homongi i tsukesage
tomesode - czarne kimono z wzorem wzdłuż dolnego brzegu oraz herbem rodowym umieszczonym na rękawach oraz plecach
homongi - kolorowe lub białe, ze wzorem wzdłuż dolnego brzegu, czasem też na rękawie i zachodzącym na kołnierz
tsukesage - podobne do homongi, ale bez wzoru na rękawie noszone przez panny to furisode - kimono z rękawami sięgającymi długości dolnego brzegu kimona, całe wzorzyste
Kimona na co dzień
męskie - uszyte z tsumugi, ręcznie tkanej surówki jedwabnej; ostatnio noszone niemal wyłącznie przez mężczyzn uprawiających tradycyjne sztuki lub zawody kobiece - tzw. komon lub kimono uszyte z tsumugi; na letnie wieczory yukata
Kimona na uroczyste okazje
Tomesode - strój mężatki na oficjalne okazje. Czarne kimono z wzorem na całej szerokości wzdłuż dolnego brzegu kimona, z pięcioma herbami rodowymi (dwa z przodu na wysokości obojczyków, dwa na rękawach, jeden na plecach pod kołnierzem) do tomesode pas obi zawiązuje się w tzw. podwójne taiko (niju-daiko).
Furisode - ubiór noszony przez panny Jest to wzorzyste kimono o rękawach sięgających do kostek, noszone przez niezamężne młode kobiety na specjalne okazje (wesela, uroczystości na Dzień Dorosłych itp.). Podstawowym wiązaniem obi do furisode jest fukura-suzume i bunko, ale oprócz tych wiązań stosuje się i wciąż opracowuje wiele nowych.
Strój panny młodej
Panna młoda zakłada na ślub furisode, a na to wierzchni płaszcz, tzw. uchikake. Uchikake było dawniej noszone przez żony zamożnych buke (rody samurajskie), obecnie jest to tylko strój panny młodej na uroczystość weselną. Uchikake jest długie i stosunkowo ciężkie, jego brzegi naturalnie się rozkładają i ciągną po ziemi. Furisode, uchikake i wszystkie dodatki do stroju panny młodej są zwykle białe - ten kolor uważa się za najodpowiedniejszy na te okazje. Jeśli biała całość wydaje się monotonna, stosuje się kolorowe (najczęściej czerwone) uchikake.
Montsuki-hakama - kimono męskie
Ubiór męski na oficjalne okazje nazywa się monpuku i składa się z czarnego jedwabnego kimona z narzutką haori opatrzoną pięcioma herbami oraz spodni hakama (najczęściej z Sendai-hira, materiału w prążki tkanego w Sendai). Jest to również strój pana młodego.
Strój dziecięcy na shichi-go-san
Święto shich-go-san obchodzą 5-letni chłopcy oraz 3 i 7-letnie dziewczynki. Dzieci ubiera się odświętnie i prowadzi do świątyni, aby podziękować bogom za to, że dziecko zdrowo się chowa i pomodlić się o dalszą pomyślność.
Chłopcy noszą na tę okazję strój złożony z kimona, haori i hakama, taki sam jak dorosłych mężczyzn, ale z dłuższymi rękawami.
Dziewczynki 3-letnie są jeszcze zbyt małe, żeby zakładać kimono i ciężkie obi, zakładają więc kimono z lekkiego materiału przewiązane miękką szarfą.
Dziewczynki 5-letnie zakładają kolorowe kimono przewiązane wąskim pasem.
Zakładanie Kimono
Kimono wkłada się w następującej kolejności:
* TABI (skarpetki z jednym palcem),
* bielizna HADA-JUBAN (z jednej lub dwóch części),
* NAGA-JUBAN (spodnie kimono), które związuje się mocno szerokim paskiem (datemaki). Nagajuban ma biały kołnierz (han-eri), który wystaje spod wierzchniego kimona. Kimono jest dopasowane do rozmiaru właściciela szwami bocznymi. Nadmiar długości materiału zakłada się w fałd a całość jest podtrzymywana pod obi kilkoma taśmami. Lewa strona założona jest na prawo; odwrotnie zakłada się tylko kimono umarłym.
Typowy zestaw dla kobiet składa się z więcej niż 10 oddzielnych elementów, w tym z 3-4 taśm. Męskie kimona są łatwiejsze do zakładania, ale kompletny ubiór wymaga również żakietu HATORI i spodni HAKAMA.
Jedwabnego kimona nie pierze się w całości, tylko rozpruwa i pierze poszczególne jego części. Po praniu rozkłada się je na cienkich prętach bambusowych (shinshi bari) lub rozciąga na deskach do wysuszenia (araibari).
Ponieważ jedwabne kimono nie może być prane często, istotne jest jego odpowiednie przechowywanie. Po zdjęciu należy kimono powiesić na prostym wieszaku (iko albo emonkake) i przewietrzyć. Kołnierz, brzegi rękawów oraz obrzeże muszą być często czyszczone ręcznie.
Kimono przechowuje się złożone wzdłuż szwów, zawinięte w specjalny papier (tatoshi)
autor artykułu: Asako Shibatani
tłum. M.Dutka
Polka w kimonie
Rozmowa z Małgorzatą Dutką, japonistką, doktorantką na Uniwersytecie Warszawskim
Renata Mitsui: Jesteś jedyną znaną mi Polką, która chodzi w kimonie. Mam na myśli noszenie tego stroju, a nie „przebieranie się za Japonkę”. Ostatnio widziałam Cię w śliwkowej barwy kimonie w drobny wzorek - wyglądałaś w nim bardzo naturalnie i normalnie poruszałaś się w tym stroju po mieście. Czy Japończycy ogladali się za Tobą na ulicy?
Małgorzata Dutka: Przyznam się, że nie wiem. To było w Tokio, prawda ? Ale gdziekolwiek w Japonii by nie było – nie zwracam już uwagi, czy ktoś ogląda się, czy nie, ani nawet, czy patrzy, czy nie. Tak samo jest w Kansai, gdzie mieszkam. Na przykład zdarzyło mi się kiedyś wybrać w kimonie na ochaji czyli spotkanie „herbaciane” dla kilku wybranych gości, połączone z posiłkiem. Było to 3 lutego, pamiętam, bo to Setsubun, a i ochaji nie było „zwykłe”, tylko tzw. yobanashi-no chaji, takie spotkanie na herbacie przy świecach, które nawet dla ludzi zajmujących się ceremonią herbaty jest wydarzeniem. W kilka miesięcy po tym wypadzie miałam wykład na czymś w rodzaju „Uniwerstytetu trzeciego wieku”. Poszłam na ten wykład w kimonie. Jeden ze słuchaczy zapytał mnie, czy nie jechałam linią kolejową Hankyu 3 lutego, bo tam mnie chyba widział ubraną w kimono. Jako żywo – jechałam, ale nie zwracając uwagi, czy ktoś na mnie patrzy, czy nie.
W tym momencie trzeba dodać, że od wielu lat zajmujesz się ceremonią herbaty i ikebaną. Jaki poziom osiagnęłaś w obu tych sztukach? Czy możesz uczyć innych?
Mam dyplom uprawniający do prowadzenia zajęć z ikebany szkoły Ikenobo. Jeśli chodzi o ceremonię herbaty, uczyłam się tej sztuki dłużej niż ikebany, bo prawie 10 lat, ale nie mam jeszcze uprawnień nauczyciela – zatrzymałam się dosłownie o stopień niżej.
W jakich okolicznościach nosisz kimono?
Tak w Japonii, jak i w Polsce - w różnych. Tutaj – na okeiko czyli lekcje tradycyjnych sztuk, przede wszystkim kimona – od roku mam uprawnienia nauczycielki kitsuke i po prostu czasami nie wypada mi nie pójść w kimonie. Przez 8 lat pracowałam na Uniwersytecie Koshien, zajmuję się też popularyzacją kultury polskiej w Japonii. Jako nauczyciel akademicki czy wykładowca – prowadziłam w kimonie zajęcia na uniwersytecie i okazjonalne wykłady, chodziłam do teatru i podróżowałam, byłam na herbacie i składałam wizytę w ambasadzie polskiej. W Polsce – byłam w kimonie na pokazach herbaty, na ślubie brata i na meczu polsko-japońskim. Nie ma okazji, która nie byłaby odpowiednia.
Czy czujesz się wtedy inaczej niż kiedy jesteś ubrana w strój zachodni? Chodzi mi o stronę psychologiczną.
Ostatnio, właśnie w Tokio, czułam się, jak gdybym uciekła z jakiegoś filmu historycznego. Ale to raczej kwestia „dekoracji”. Na przykład w Kioto czuję się zupełnie normalnie – wokół jest znacznie więcej osób w kimonach, czasem też mężczyźni. Nic nadzwyczajnego, mogę wtopić się w krajobraz.
Kimono jest strojem, który ma przede wszystkim wywołać efekt estetyczny, wydaje się, że względy praktyczne są drugorzędne. Czy w kimonie nie jest Ci niewygodnie się poruszać? Przecież trzeba chyba chodzić mniejszymi krokami? Czy poły kimona się zbytnio nie rozsuwają, a sztywny pas obi nie upija podczas siedzenia?
Wszystko to kwestia przyzwyczajenia. I tego, czy kimono jest dobrze założone, czy nie. Ubieram się sama, więc nie ma mowy o tym, żeby któryś ze „sznurków”, którymi kimono jest dopasowane do ciała, uciskał bardziej niż trzeba. Już po ubraniu się w kimono wystarczy wykonać parę ruchów, żeby móc normalnie chodzić, bez małych czy „głupich” kroczków. Chodzę w kimonie tak, jak w ubraniu europejskim, czyli naturalnie, i to np. przez moją nauczycielkę jest oceniane jako kakko-ii. Pas obi działa dokładnie tak, jak niegdyś gorset w stroju europejskim – podtrzymuje figurę, nie pozwalając na wyginanie kręgosłupa. I nie upija.
Czy Twoja nauczycielka nie mówi, że masz za długie nogi do noszenia kimona? Albo, że ciemnym blondynkom z niebieskimi oczami kimono w ogóle nie pasuje? Pytam, bo słyszałam takie opinie. Co prawda nie pod moim adresem... bo ja mam zielone oczy.
Moja pani profesor mówi czasami, że wyglądam w kimonie lepiej niż „rodowite” Japonki. Rzecz nie polega na długości nóg czy kolorze włosów. Ważna tu jest raczej postura czy też figura oraz sposób poruszania się. Ogólnie rzecz biorąc, kimono kobiece dobrze wygląda na osobie do ok.165 cm wzrostu, o niezbyt dużym biuście i stosunkowo wąskich biodrach (powiedzmy – do 100 cm w obwodzie). Ja po prostu mieszczę się w tych parametrach. A dlaczego takie właśnie wymiary ? Kimono jest uszyte z prostych kawałków materiału, obi wypełnia i zakrywa wcięcie w talii – w efekcie całość wygląda jak ... tuba. A tuba –logicznie, im dłuższa i o mniejszym obwodzie, tym wygląda smuklej, czyli ładniej.
Może warto tu jeszcze dodać, że współczesne Japonki mają już inne figury, niż te żyjące w czasach, kiedy wszyscy nosili tu kimona (powiedzmy – ponad 100 lat temu). Ma to bezpośredni związek ze sposobem odżywiania się. W czasach, kiedy nie jadało się tu mięsa, ludzie mieli dłuższe tułowia (=dłuższe jelita) i krótsze nogi, a kobiety – o wiele mniejsze wcięcie w talii. Kimono też nosiło się nieco inaczej – np. ten sznurek, który obecnie zawiązuje się w talii, był kiedyś wiązany właściwie na biodrach.
Na co trzeba najbardziej uważać, gdy jest się ubraną w kimono ?
Ogólnie rzecz biorąc – unikać i poprawiać tzw. kikuzure. Istnieje kilka punktów i linii w kimonie, które powinny być na swoim miejscu nawet w kilkanaście godzin po założeniu kimona. Jeśli jest ono źle założone, po pewnym czasie kimono tu i tam „rozjeżdża się”(to jest właśnie kikuzure) i po prostu źle wygląda. Najważniejszy jest kołnierz, dolny skraj kimona i tylny skraj obi.
Czy mogłabyś to dokładniej wytłumaczyć?
Zacznijmy od kołnierza – spodni, najczęściej biały kołnierz oraz kołnierz kimona tworzą trójkąt, który powinien zachowywać pierwotnie nadany mu kształt. Notabene, to, na ile biały kołnierz wystaje spod kimonowego zależy min. od wieku, ewentualnie zawodu osoby, która ma na sobie kimono. I właśnie ten trójkąt decyduje o tym, jak wygląda twarz danej osoby. Dlatego trzeba dbać o zachowanie pierwotnych linii – poły nagajuban poprawia się wkładając rękę pod kimono (na wysokości piersi, przez otwory, które są pod pachami – rękawy nie są wszyte na dole).
Dolny skraj kimona – nie powinien podwijać się ani opadać, a żeby temu zapobiec, trzeba uważać przy zakładaniu kimona. Po prostu sznurek w talii musi być odpowiednio ciasno zawiązany. Poprawić po założeniu obi jest trudno.
Tylny skraj obi – wystający spod wiązania, często podwija się do góry, np. przy siadaniu. To wystarczy sprawdzić przesuwając po nim ręką i przy okazji poprawić, odginając w dół.
Te zasady dotyczą też bawełnianego kimona yukata, prawda? Na wszelki wypadek dodam, że nie chodzi mi o yukata nemaki czyli bawełniany strój pełniacy rolę podomki i piżamy, znajdowany w japońskich hotelach, tylko o normalne yukaty.
Zasadniczo tak – tyle, że pod yukatę nie zakłada się nagajuban, więc nie ma spodniego kołnierza. Ale to nie zmienia faktu, że najważniejsza dla wyglądu całości jest linia kołnierza. Poza tym do yukaty zakłada się han-haba-obi (wąskie obi), ozdobnie wiązane – trzeba uważać, żeby nie „zgnieść” tego wiązania.
Często słyszymy, ze młode Japonki nie potrafią same ubrać się w kimono i np. z okazji Święta Dorosłości Seijinshiki udają się do salonu piękności, aby je tam ubrano. Chyba najtrudniej jest zawiązać samej pas obi? Najkrótszy z nich – Nagoya obi – ma przecież 3,60 m długości!
Panny na Seijinshiki ubierają się w furisode – kimono z rękawami do ziemi, a do takiego kimona stosuje się ozdobne wiązania obi. Założenie samego kimona nie jest trudne, co innego z zawiązaniem obi – można to co prawda zrobić samodzielnie, z przodu, ale trzeba później całość obrócić do tyłu, a to w przypadku ozdobnych wiązań nie jest łatwe.
Jeśli chodzi o zwykłe kimono i wiązanie obi w tzw. otaiko – po półrocznym kursie każdy jest „weteranem”. Co oznacza, że powinien potrafić ubrać się i związać obi do kimona i yukaty.
Jakie rodzaje węzłów potrafisz sama zawiązać?
Potrafiłabym zawiązać na sobie kilkanaście rodzajów „węzłów”, chociaż zwykle ograniczam się do otaiko.
Wspomniałaś, że od roku masz uprawnienia nauczycielki kitsuke - sztuki zakładania kimona. Jak długo uczyłaś się tej sztuki? Czy w kitsuke są też rozmaite szkoły?
Nauczyciel kitsuke musi przede wszystkim potrafić ubrać w kimono dowolnego rodzaju każdą osobę, bez względu na wiek czy figurę „klienta” („klientki”), w ciągu ok. 20 minut. Potrzebna do tego jest wiedza teoretyczna i praktyczna. Jak nietrudno się domyślić, więcej czasu pochłania zdobycie tej drugiej – po prostu trzeba ćwiczyć, i to najlepiej na żywych modelach, a nie na manekinach. Kitsuke uczyłam się kilka lat, przygotowania do egzaminu zajęły mi rok – przy czym chodziłam wtedy 1-2 razy w tygodniu na lekcje jako asystentka mojej pani profesor i miałam okazję uczyć osoby mniej ode mnie zaawansowane.
Kitsuke można się uczyć w różnych szkołach. Są instytucje o zasięgu ogólnojapońskim, jak chociażby Sodo-gakuin, są też szkoły mniejsze, jak np. Osaka Kimono Kitsuke Gakuin, do której chodziłam. Różnice między stylami kitsuke polegają właściwie tylko na tym, czy do zakładania kimona oraz obi używa się jakichś dodatków poza sznurkami i taśmami, czy nie. Szkoły tradycyjne, a do takiej chodziłam, nie uznają żadnych „wynalazków”, podtrzymujących wiązania obi itp.
Trzeba tu zaznaczyć, że szkoły kitsuke nie są zorganizowane tak, jak szkoły ikebany czy sado, tzn. nie ma w nich iemoto (Wielkiego Mistrza). Powstały jedynie dlatego, że umiejętność ubierania się w kimono zaczęła znikać z życia codziennego.
Czy uczestniczka kursu kitsuke musi mieć zapas własnych kimon?
Żeby nauczyć się podstaw, wystarczy mieć jedno kimono i 2 pasy (fukuro-obi oraz Nagoya-obi). Dobrze jest też mieć yukatę i han-haba-obi. To w zupełności wystarczy.
Z ilu elementów składa się komplet stroju w przypadku kimona?
Stanik (notabene, niegdyś nie nosiło się do kimona majtek...) itp, hadagi (bielizna) – zwykle dwuczęściowe, nagajuban (spodnie kimono-halka, na zewnątrz widać kołnierz), kimono właściwe i obi. Wszystko dopasowuje się do figury przy pomocy sznurków (himo) jedwabnych, wełnianych lub bawełnianych oraz taśm jedwabnych (date-maki). Obi potrzymuje obi-makura („poduszka”) osłaniana przez „szaliczek” z jedwabiu (obi-age) oraz i obi-jime (ozdobny sznur jedwabny) wiążące całość. W sumie chyba kilkanaście elementów.
Przeczytałam kiedyś w japońskim czasopiśmie opinię, że kultura japońska jest „kulturą opakowania”, a przykładem tej cechy jest właśnie kimono. Faktycznie ten pozbawiony guzików i pętelek strój, który podczas ubierania się trzeba umiejętnie podwijać i podtrzymywać wiązaniami, można by uznać za piękne opakowanie kobiety. Czy nie czujesz się „opakowana”?
Myślę, że każdy strój jest „opakowaniem”. A czy kimono jest piękniejszym opakowaniem niż zachodnie sukienki itp? W Japonii - na pewno tak. Raz ze względu na bogactwo materiałów, wzorów i dodatków, które umożliwia różne kombinacje, „zabawę” strojem, jeśli tylko zna się reguły. Po drugie dlatego, że jest tutaj obiektem czegoś w rodzaju tęsknoty narodowej – wszyscy ten strój lubią i chcieliby w nim chodzić, ale dawno już zapomnieli, jak to się robi. Za to zawsze reagują na widok kimona ciepłym uśmiechem. Nie czuję się w kimonie „opakowana”, czuję się raczej „udekorowana”.
W jaki sposób dobierasz kimono, które wkładasz? Czy dobierasz kolor i wzór do pory roku, jakie inne kryteria stosujesz?
Wedle tzw. TPO (och, ten starojapoński! Time-Place-Occasion). Istnieje hierarchia kimon wedle materiału i wzoru. Najniżej postawione to tsumugi – kimono z surówki jedwabnej, noszone na co dzień – jak to mówię, „do mięsnego”. Dalej komon – farbowane w drobny wzór, też na co dzień, ale w zależności od wzoru i dobranego do niego obi nadaje się także np. na party. Iromuji (gładkie, jednokolorowe), tsukesage, homongi, tomesode – to kolejne szczeble kimonowej elegancji kobiet na różne okazje. Im bardziej oficjalne miejsce, tym wyższe rangą kimono (znaczenie ma też tutaj, czy kimono jest z herbem, czy nie).
Wzory – tu występuje zależność od pory roku, o ile mamy do czynienia z motywem roślinnym. Ogólna zasada jest taka, że kimono wyprzedza porę roku. Czyli np. w porze przekwitania sakur nie założy się już kimona w sakury, bo to za późno. Kiedyś zresztą kimona miały wzory jednokwiatowe, teraz – jeśli się przyjrzeć, są „wielosezonowe”, np. wzór zawiera kwiaty śliwy, chryzantemy i coś tam jeszcze, żeby tym jednym kimonem „obsłużyć” jak najwięcej pór roku.
Kamon czyli herb rodowy jest umieszczany na czarnym, odświętnym kimonie tomesode. Jakie są inne rodzaje herbów noszonych przez kobiety?
Czarne tomesode to kimono noszone przez mężatki. Kobiety niezamężne noszą iro-tomesode, czyli „kolorowe tomesode”. Tak czy owak, na kimonie typu tomesode zawsze umieszcza się herb, najczęściej w pięciu miejscach – jeden z tyłu, pod kołnierzem, oraz na obu rękawach, po jednym z przodu i z tyłu. Takie kimono z pięcioma herbami jest strojem najbardziej oficjalnym z możliwych. Inaczej mówiąc, na okazje mniej uroczyste niż ślub takie kimono już się nie nadaje.
Herby umieszcza się też na innych rodzajach kimon – homongi, furisode, iro-muji oraz Edo-komon. Mogą to być 3 herby lub jeden. To ostatnie rozwiązanie jest najczęściej obecnie stosowane, bo kimono z 1 herbem można nosić na bardzo różne okazje.A co zrobić, jeśli się nie ma herbu rodowego? Można wybrać dowolny; Japończycy w takich sytuacjach stosują na ogół herb kiri, czyli paulownię, bodaj najpopularnieszy herb okresu Edo. Oprócz herbów rodowych umieszcza się na kimonach także tzw. share-mon, „herb dla zabawy”. Takie herby są na ogół haftowane, o dowolnych motywach i kształtach.
Do kimona potrzebne są jeszcze dodatki: obuwie, skarpetki, torebka.
Tak, te dodatki dobiera się stosownie do rodzaju kimona i pory roku.
Letnie kimono jest uszyte z pojedynczej warstwy materiału, a zimowe z podwójnej. Na wierzch można założyć płaszczyk haori, czasem widzimy Japonki narzucające na kimono duży wełniany szal. Czy mimo wszystko zimą nie marznie się w kimonie?
Może trochę uściślę – hitoe, czyli kimono z jednej warstwy materiału, nosi się tylko w czerwcu i wrześniu. Kimona letnie też są jednowarstwowe, ale ze specjalnie tkanego materiału (sha lub ro). Dwuwarstwowe awase nosi się od października do maja, a więc także zimą. Jeśli ma się na sobie wszystkie wymienione przeze mnie warstwy bielizny plus haori i szal, nawet zimą nie jest w kimonie zimno. Może dlatego, że okolice brzucha są szczelnie otulone obi?
Podkreśla się, ze w stroju japońskim nie pojawia się skóra ani futro. Co sądzisz o wielkich kołnierzach z lisa nakładanych na kimono przez dwudziestolatki podczas Święta Dorosłości?
Bo i warunki klimatyczne nie zmuszały tu (= na Honshu?) ludzi do noszenia futer. A skóra ? Widziałam obi ze skóry, co prawda współczesne, ale jednak. Jak również kołnierze z czegoś w rodzaju norki noszone zimą przez starsze panie, pewnie ze względów zdrowotno-dekoracyjnych. Kołnierze z lisa do furisode to też pewien tutejszy kanon elegancji – to kwestia gustu, a „de gustibus non est disputandum”.
Wiem, ze masz własną kolekcję kimon. Ile ich jest? Jak je przechowujesz i jak często oddajesz do prania?
Czy moje kimona można nazwać kolekcją ? Jest ich około 40 sztuk, w tym także kimono z bawełny oraz kilka kimon z poliesteru. Do tego 10 yukat i parę dziesiątek pasów obi różnego rodzaju. Przechowuję je według tutejszych zasad – leżą złożone i zawinięte w papier, w szufladach szaf na kimona wykonanych z paulowni (to drewno podobno „oddycha”, zachowując odpowiednią wilgotność, a ta jest wielkim wrogiem kimon).
Kimona z poliesteru można prać w domu, jak każde inne ubranie. Te z jedwabiu natomiast oddaję do prania (ale nie do zwykłej pralni, tylko do specjalistycznego sklepu z kimonami), kiedy się zabrudzą. A brudzą się głównie kołnierze i rękawy, po kilku użyciach, czyli w sumie pranie chyba raz na rok.
Jak wygląda Twoje ulubione kimono i w jaki sposób przejawiasz swój indywidualny gust wybierając i nosząc kimono?
Bardzo lubię właśnie to, w którym mnie ostatnio widziałaś. Jest to komon, w drobny wzór same (rekin) i mansuji (paski). Uszyte jest z materiału farbowanego obustronnie – żeby w pełni wykorzystać piękno tego materiału poleciłam uszyć tzw.katami-gawari, czyli kimono, którego lewa poła ma inny wzór niż prawa – to samo z rękawami i kołnierzem. Ponieważ kolor jest bardzo stonowany, a wzór drobny, na pierwszy rzut oka tej różnicy prawie nie widać. Notabene, tego typu kimona były szczytem elegancji np. za czasów Ody Nobunagi. Obecnie widuje się je czasami w Kansai, ale w Kanto nawet handlarze kimonami o katami-gawari nie mają podobno pojęcia.
Dobór materiału czy sposobu uszycia („kroju”) to jeden ze sposobów wyrażania gustu przez właściciela. Inne – to dobór obi i dodatków. Wreszcie – sposób noszenia kimona. Różnice polegają w tym przypadku na takich szczegółach, jak wielkość emon (odchylenia kołnierza na karku), rozchylenia kołnierza, wysokość zawiązania obi-jime albo jego przechylenie itpitd. Pole do popisu jest ogromne – ale naprawdę niewiele osób w tym kraju jest w stanie odczytać te szczegóły. Szkoda.
Czy w takim razie kimono jest według Ciebie strojem elitarnym, czy też dla każdego/każdej?
Jak każdy ubiór – jest strojem dla każdego. Ale we współczesnej Japonii funkcjonuje na co dzień tylko jako strój osób uprawiających konkretne zawody czy sztuki – myślę tu o kobietach zajmujących się sado, tradycyjnymi tańcami itp oraz hostessach i pracownikach sklepów z kimonami. Tzw. zwykli ludzie zakładają kimono od święta, niestety większość nie potrafi zrobić tego samodzielnie,więc korzysta z pomocy fachowców od kitsuke.
Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę Ci dalszych sukcesów w pracy naukowej i popularyzowaniu tradycyjnych sztuk japońskich w Polsce, do której wracasz w tym roku.
„Gazeta Klubu Polskiego w Japonii” nr 1 (46) luty 2006
Ostatnio zmieniony przez Usako dnia Pon 22:21, 19 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Awe
Moderator tematyczny
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Racibórz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:25, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
To ja może kilka przykładów zamieszczę różnego rodzaju:
I mój ulubiony obrazek:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Usako
Administrator
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:31, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
super obrazki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Awe
Moderator tematyczny
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Racibórz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:37, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Myślałam, że jak wpiszę w Google "kimono" to wyskoczą pierwszej jakości, świetnie kompozycyjne obrazki, a tu co?? klapa . Musiałam się trochę naszukać, by znaleźć kilka fajniejszych, ale są Ale za to ten ostatni tak mi się podoba........ Jak widzę mangę czy jakieś anime to już powoli mi zaczyna bambus odbijać A muszę Ci pogratulować Usako za tak wyczerpujący post na temat kimono
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nymphea
Administrator
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:34, 19 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne zdjęcia
No, Usako jako nasza specjalistka od obyczajów i tradycji jest niezawodna
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda
Stały bywalec
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:22, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedyś była taka wystawa w centrum Manggha i właśnie było o kimonach najbardziej podobały mi się takie małe, dla dzieciaczków ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariko
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:46, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o wystawę kimon i pokaz kitsuke (ubierania kimona), to zapraszam na JapanFest do Szczecina, 17/10/2009
|
|
Powrót do góry |
|
|
Awe
Moderator tematyczny
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Racibórz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:11, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Do Szczecina to niestety ode mnie oj daleko ;/ A moja jakakolwiek styczność z kimonem to zmoim Gi do ćwiczeń
Na stronie Mariko pierwszy raz widziałam białą hakamę - czy kolor zależy od tego czy ma się czarny pas? Kiedyś hakamę nosił (chyba) każdy, więc czy teraz tylko sensei nosi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|